Kobieta utknęła na siódmym piętrze wieżowca podczas mycia okien
W świdnickim wieżowcu przy ulicy Racławickiej miało miejsce dość niecodzienne zdarzenie w poniedziałek, dokładnie o 12:10. Kobieta mieszkająca na siódmym piętrze budynku postanowiła wykorzystać ten czas na umycie okien, lecz niespodziewany przeciąg spowodował zatrzaśnięcie drzwi jej pokoju. Sytuację jeszcze bardziej skomplikowało przewrócenie się drabiny, która stojąca na korytarzu uniemożliwiła otworzenie drzwi.
Niestety, wzywanie pomocy przez uwięzioną kobietę nie przyniosło oczekiwanego efektu. Nie było nikogo w pobliżu, kto mógłby usłyszeć jej krzyki, a ze względu na wysokie piętro, z którego dochodziły, przechodnie również ich nie słyszeli. Dodatkowo, kobieta nie miała przy sobie telefonu, co dodatkowo utrudniało kontakt z pomocą. W tej sytuacji postanowiła posłużyć się kartką z kalendarza, na której przy pomocy kredki napisała prośbę o pomoc i wrzuciła ją przez okno.
Choć kartkę porwał wiatr, ostatecznie okazała się skutecznym środkiem przekazu. Przypadkowi przechodnie natychmiast powiadomili strażników miejskich o sytuacji. Strażnicy ruszyli z pomocą, jednak drzwi do mieszkania były zamknięte. Ze względu na fakt, iż kobieta nie potrzebowała pomocy medycznej, postanowili nie naruszać jej własności, wyważając drzwi.
Na uwolnienie mieszkanki wieżowca pozwoliły informacje zawarte w jej liście, w którym napisała, gdzie pracuje jej córka. Strażnicy skontaktowali się z nią i ta posiadając dodatkowy komplet kluczy, udała się do domu i uwolniła matkę z zamkniętego pokoju.