Nawałnica zalewa Świdnik: Mieszkańcy w obliczu żywiołu

Nocna burza, która przeszła nad Świdnikiem, pozostawiła po sobie sporo zniszczeń. Ulewne deszcze spowodowały zalanie licznych parkingów, garaży podziemnych oraz piwnic w budynkach mieszkalnych. Służby ratunkowe w Świdniku pracowały bez wytchnienia, by uporać się z efektami gwałtownej ulewy.
Intensywne działania ratunkowe
Alarm o pierwszym zalaniu dotarł do straży pożarnej już o 21:08, a ostatnie zgłoszenie wpłynęło o 23:04. W akcji uczestniczyło 10 strażaków z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Świdniku oraz 27 ochotników z jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej w Minkowicach, Trzeszkowicach, Krzesimowie i Mełgwi. Dzięki ich zaangażowaniu udało się zminimalizować skutki burzy.
Nieprzewidziane sytuacje
Strażacy musieli interweniować w ośmiu przypadkach, mimo że zgłoszeń było dziesięć. Dwa okazały się fałszywe — na ul. Hryniewicza i ul. Sportowej. Na Hryniewicza droga była początkowo zalana, lecz woda szybko zniknęła, prawdopodobnie dzięki interwencji mieszkańców. Inne lokalizacje wymagały jednak natychmiastowej pomocy.
Najbardziej dotknięte lokalizacje
Na ul. Jaworowej woda zalała piwnicę jednego z domów, a na ul. Głogowej otwarty parking stał się ofiarą żywiołu. Mimo to mieszkańcy nie zgłosili żadnych strat. Na ul. Ratajczaka woda wdarła się zarówno na parking naziemny, jak i podziemny, a także do wózkowni na ul. Kopernika. Strażacy dwukrotnie musieli interweniować na ul. Czecha, gdzie woda dotarła do garażu i piwnicy domów jednorodzinnych. Zalane zostały również piwnice na ul. Radość i ul. Olimpijczyków, gdzie woda dostała się do garażu.
Skuteczność systemów odwadniających
Strażakom udało się odpompować wodę ze wszystkich newralgicznych miejsc, a porównując sytuację do lat ubiegłych, interwencji było mniej. Część deszczówki trafiła do kolektora deszczowego we wschodniej części miasta, pokazując, że infrastruktura odwadniająca działa sprawnie.
Podziękowania za akcję
Burmistrz Świdnika, Marcin Dmowski, wyraził wdzięczność dla wszystkich służb zaangażowanych w akcję wypompowywania wody. Zaznaczył również, że dzięki nowym zbiornikom retencyjnym, które przyjęły dużą ilość wody, miasto uniknęło zalania najbardziej wrażliwych miejsc. Nowy system odprowadzania deszczówki, choć poddany ciężkiej próbie, zdał egzamin.
Wnioski na przyszłość
Chociaż nie da się całkowicie uniknąć takich sytuacji, infrastruktura miasta z pewnością pomogła zmniejszyć skutki nawałnicy. Największym problemem pozostaje zatykanie się studzienek przez liście i inne odpady. Burmistrz apeluje do mieszkańców o szybki kontakt ze służbami miejskimi w przypadku takich zdarzeń.