Posiedzenie Regionalnej Prokuratury w Lublinie z udziałem Romana Giertycha – posła KO i prawnika
Adwokat i parlamentarzysta Koalicji Obywatelskiej, Roman Giertych, zdecydował się odpowiedzieć na wezwanie i zjawił się w siedzibie Regionalnej Prokuratury w Lublinie. Pomimo stawiennictwa, odmówił jednakże angażowania się w jakiekolwiek czynności. Wskazał, że nie uznaje swojego statusu jako podejrzanego w śledztwie dotyczącym rzekomego działania na niekorzyść spółki Polnord. Informacje te zostały przekazane przez Giertycha dziennikarzom Polskiej Agencji Prasowej.
W wtorek, 20 sierpnia, Beata Syk-Jankowska – rzeczniczka lubelskiej Prokuratury Regionalnej, potwierdziła informację, że Roman Giertych został formalnie wezwany jako podejrzany 6 sierpnia.
„Zgłosił swoją obecność na wezwaniu, ale odmówił aktywnego uczestnictwa w czynnościach prokuratorskich, podnosząc kwestię swojego statusu jako podejrzanego” – oświadczyła Syk-Jankowska.
Giertych w rozmowie z przedstawicielami PAP stwierdził, że zebranie w Prokuraturze nie miało charakteru przesłuchania. „Zjawiłem się w prokuraturze, wypełniając uprzednio zaniedbane zobowiązanie stawiennictwa. Była to próba ze strony prokuratury na przeprowadzenie wszelkich formalności – wyjaśnił Giertych. Założyłem także, że do końca sierpnia przedstawię pisemnie moje stanowisko dotyczące spraw związanych z Polnordem, wraz z wnioskiem o umorzenie postępowania.”
Posłanka poinformowała również, że złożyła zawiadomienie o potencjalnym delikcie dyscyplinarnym dokonanym przez byłego rzecznika prasowego Prokuratury Regionalnej w Lublinie, prokuratora Andrzeja Jeżyńskiego.