Wstrząsające zdarzenie na ekspresówce S12: 21-latek stracił kontrolę nad samochodem i uderzył w bariery
Na drodze ekspresowej S12, w pobliżu Świdnika, doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Młody kierowca, mający zaledwie 21 lat, stracił kontrolę nad swoim fiatem i z impetem uderzył w bariery energochłonne. Uderzenie było tak potężne, iż silnik został wyrzucony z pojazdu. Mimo zaistniałej sytuacji, mężczyzna podróżował samotnie, co mogło ograniczyć liczbę potencjalnych ofiar. Kierowca został natychmiast przetransportowany do najbliższego szpitala.
Oficerowie Policji w Świdniku rozpoczęli śledztwo, aby ustalić szczegóły i przyczyny tego przerażającego wypadku, który miał miejsce o poranku. Pierwsze zgłoszenie dotarło do służb ratunkowych około godziny 8:30. Według raportu, auto osobowe z siłą uderzyło w bariery energochłonne. Na miejscu zdarzenia interweniowały różne służby – zespół medyczny, straż pożarna oraz policja.
Pierwsze ustalenia wskazują, że mieszkaniec gminy Piaski, którym był 21-letni kierowca, z nieznanych jeszcze przyczyn stracił panowanie nad swoim pojazdem. Auto zostało skierowane poza jezdnię i uderzyło w bariery energochłonne umiejscowione przy wiadukcie.
Uderzenie było na tyle silne, że silnik samochodu został wyrzucony. Na szczęście, mężczyzna podróżował sam i wynik badania alkomatem potwierdził jego trzeźwość. Po wypadku, kierowca został natychmiast przewieziony do szpitala, gdzie otrzymał niezbędną opiekę medyczną. Policja kontynuuje teraz swoją pracę, mając na celu dokładne wyjaśnienie okoliczności tego zdarzenia.
W obliczu tego zdarzenia, funkcjonariusze apelują do wszystkich kierowców o zachowanie ostrożności oraz dostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze.